Translate

wtorek, 27 listopada 2012

Rozdział 20, cz.2

~Kristen~

- Hej, jestem Dereck, miło cię poznać. Max dużo o tobie mówił.
- Naprawdę?.... - czuję, że robię się cała czerwona.
- To pewnie ! Cieszę się, że przyszłaś. Na pewno nie pożałujesz. - Dereck olśniewa swoimi idealnie białymi zębami.
Boże, nie wierzę, że właśnie poznałam DERECKA WALKERA !!!!!!! 
- To może coś do picia? - pyta Dereck
- Ok, poproszę.
- Spoko, zaraz ci przyniosę. Ej Josh, weź na chwilę mnie zastąp . Zaraz wrócę.
- Ok. - odpowiada Josh, a Dereck idzie do kuchni.
Siadam na ogromnej czarnej kanapie w głębi salonu i oglądam wszystko dookoła.
- Hej ! Ty jesteś Kristen High, prawda? - jakaś dziewczyna przysiada się do mnie. Jest bardzo ładna - ma długie czarne włosy i fiołkowe oczy, które rozświetlają jej jasną twarz. Ubrana jest w białą, koronkową mini sukienkę, a na nogach botki. Uśmiecha się do mnie przyjaźnie. Wydaje się być w porządku.
- Cześć. Tak... to ja. A skąd to wiesz? - pytam.
- Josh powiedział, że przyjdziesz i opisał mi ciebie z wyglądu. Mówił, że jesteś spoko i że musisz koniecznie poznać chociaż część z nas.
- Z nas ? ...
- Tak. Bo widzisz - wszyscy tu mamy wspólną pasję - koszykówka. Choć może ja sama nie mam teraz dresów na sobie, to i tak kocham grać. Wspieramy drużynę Maxa. Trenujemy razem. Przeważnie w nocy, bo wtedy jest chłodno i przyjemnie, a poza tym boisko jest zawsze wolne. No... prawie zawsze...
- Co masz na myśli?
- Czasami naszą miejscówkę zajmują ulicznicy. No wiesz - walki, ustawki itp. - przypomniała mi się przeszłość Davida.... musiał walczyć, żeby pomóc sobie i siostrze. To smutne, że jedni mają wszystko i pragną wciąż więcej, a inni całe życie muszą walczyć o swoje szczęście. Chciałabym, żeby ON był tu ze mną... - Haloooo ! Słuchasz mnie wgl ?  - dziewczyna patrzy na mnie wyraźnie zdziwiona.
- Tak....... Zamyśliłam się poprostu... - wbijam wzrok w kieliszek po szampanie powitalnym.
- Ej. Wrzuć na luz , dziewczyno ! Przyszłaś tu żeby się bawić a nie użalać wkońcu, nie ? Josh prosił, żebym cię zapoznała z tutejszym składem i dotrzymam słowa. A tak wgl jestem Agnes. - wyciąga do mnie dłoń a ja ją przyjmuję. Przywróciła mnie na ziemię... i dobrze. Mam dobre przeczucia co do dzisiejszej nocy.
- Siema siema, wracam już do was drogie panie .  - Dereck rzuca się na kanapę i odgradza mnie od Agnes.
- Jakby coś, jestem przy basenie . - mówi i odchodzi.
- Zawsze tak działam na kobiety - wszystkie się przy mnie peszą. Co zrobić, taki los przystojniaka, nie ? - Dereck rozśmiesza mnie tym wyznaniem. Czuję się już wyluzowana i swobodna, choć wciąż nie znam wszystkich. - Masz. Mam nadzieję, że ci posmakuje . - mówi i podaje mi kieliszek .
- Pachnie jak Cherry . - zauważam.
- Bo to jest Cherry i trochę mojej fantazji kulinarnej .  - Dereck uśmiecha się  i jeszcze bardziej rozwala na kanapie.
- Dziękuję. - mówię. Dostrzegam, że Dereck cały czas się na mnie patrzy.... jakby nie mógł się ruszyć, dopóki nie wypiję. - Nie miałeś iść na konsolę? - poddaję mu pomysł.
- Ok ok, już sobie idę ! - udaje obrażonego i odchodzi, a ja wypijam TO COŚ.
Hmmm... całkiem dobre, ale jednak nie do końca dla mnie.
Przy konsoli stoi Josh, troszkę "pod wpływem" jak widać. Jak można się upić na początku imprezy ? Dobra. Trzeba będzie go pilnować, bo zatacza się nieco... W ostatniej chwili Dereck go łapie i wyprowadza na zewnątrz.
- Co ty idioto odpierdzielasz ?! - drze się na Josha.
- No co... miałem ci pomóc ? To pomagam. Luzz bracie..
- Jesteś nalany w chuj , zostań tu i nie wracaj na konsolę ! Rozumiesz ?! - Dereck wygląda jakby zaraz miał zabić Josha.
- No ok ok.. - mówi Josh i kładzie się na leżaku przy basenie. Pięknie.

Wychodzę na pole i idę w stronę basenu. Agnes tańczy z jakimś ciemnoskórym facetem z afro. Śmiesznie razem wyglądają, ale po ich spojrzeniach widzę, że mają się ku sobie. Po chwili przytulanka się kończy i przestają grać.
- Kristen choć tu do nas ! - Agnes drze się do mnie, a ja podchodzę niepewnie. Agnes w jednej chwili zabiera mikrofon i wdrapuje się na stół.
- To nasza nowa przyjaciółka - Kristen High - znajoma Josha ze starych lat i Maxa . Powitajmy ją jak każdego nowego tutaj ! - O co chodzi ?!
Podchodzi do mnie dwóch kolesi , przewyższających mnie wzrostem o półtorej głowy. Łapią mnie i podnoszą.
- Niee !!! - drę się, gdy widzę, że niosą mnie nad basen. Normalnie nie miałabym nic przeciwko, GDYBY BYŁ LIPIEC, A NIE LISTOPAD !
- Spokojnie ! Każdy z nas to przeszedł, nie masz się czego bać ! - słowa Agnes wcale nie pomagają. - Panowie ! Na trzy ! .. Raz .... Dwa....... Trzy !!!!

*PLUSK*

Wpadam w taflę wody. MA-SA-KRA !!! Szybko wypływam na wierzch i przecieram oczy. Patrzę. Spodziewam się śmiechów, drwin....  a tu ? Brawa. Wszyscy nad basenem biją mi.... brawa. Pierwszy raz uczestniczę w czymś TAKIM. W każdym razie cieszę się, że ta ceremonia dobiegła końca.
- Jesteś teraz jedną z nas, haha ! - Agnes wyciąga mnie z wody. Cała drżę.....
Podchodzą do mnie teraz wszyscy i rozmawiają ze mną. Niektórzy są dziećmy lekarzy, prawników, inni rodziną słynnych sportowców itp. Poznałam : Elenę, Jacob'a, Ericę, Sama, Conrada, Stephanie, Carmen, Dorin i resztę.
- Idź może lepiej się przebrać. W pokoju Maxa powinny być jakieś ciuchy - mówi Dereck, który też obserwował moją "ceremonię".
- Ok, dzięki. - mówię i wchodzę z powrotem do willi.

Idę po schodach, które zdają się nie mieć końca.
- Jest tu kto ? - pytam, wchodząc do pokoju Maxa, jak poinstruował mnie Dereck. Drzwi były uchylone...
Cisza.
Nagle poczułam się słabo... Siadam na łóżku. Moja głowa.... Nie wiem co mi jest... Czuję, jakbym miała zemdleć... Opadam bezwładnie na łóżko. Nie mogę się ruszyć ! Co się ze mną dzieje ?! Powoli powieki mi się zamykają.. Ostatnią rzeczą, którą widzę jest jakaś zamazana postać wchodząca do pokoju i zamykająca za sobą drzwi... Nie wiem kto to.. Nic nie wiem.... Odpływam zupełnie..
Ciemność.

****************************************************************************************************************
TO BE CONTINUED ..........

Dereck Walker (21 l.) - słynny Dj w dzielnicy gdzie mieszka Kristen. Cieszy się dużą popularnością, znajomy Maxa.















Agnes Stone (18 l.) - Dziewczyna Josha, jednak Kris o tym nie wie. Uwielbia koszykówkę . Dusza towarzystwa, otwarta, szczera, zawsze mówi to, co myśli.














2 komentarze:

  1. Hej znalazłam tego bloga przez przypadek napewno będę czytać. Z niecierpliwością czekam na nn rozdział.

    Zapraszam do mnie http://whilelivewereyoungonedirection.blogspot.com/ dodaj się do obserwowanych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zobaczę za chwilę. Ty też możesz się dodać u mnie do obserwujących : )

      Usuń